|
Bill i Tom opowiadają o swojej zwycięskiej trasie w USA!
Los Angeles - Niemiecki, najbardziej sukcesywny rockowy zespół Tokio Hotel mknie z promocją swojej trasy poprzez USA, reklamując anglojęzyczny album "Scream". W weekend, po występie w telewizyjnym show w Nowym Jorku polecieli oni do Los Angeles, gdzie dali wieczorny koncert. BILD porozmawiał z bliźniakami - Billem(18) i Tomem(18) o niezwykłym sukcesie w USA.
BILD: Przybyliście właśnie do Los Angeles. Jakie są według was różnice pomiędzy Los Angeles a Nowym Jorkiem?
Bill: Dla mnie są to dwa zupełnie inne światy. Nowy Jork wydaje się być bardziej europejski. Los Angeles jest natomiast bardziej podobny do wyobrażeń Europejczyków o Ameryce.
BILD: Już jutro gracie wasz pierwszy pełny koncert po operacji Billa. Odbędzie się w Hollywood. Denerwujecie się?
Bill: Tak, oczywiście, kurczę. Czujemy wściekłe zdenerwowanie. Dodatkowo jest to koncert wyłącznie w USA. My zazwyczaj jesteśmy zdenerwowany, ale ten czas jest o wiele gorszy!
BILD: Jak czujecie się tu teraz, odnosząc tak wielki sukces?
Tom: Ogromnie cieszymy się słysząc tak wielu świetnych fanów tutaj w USA. Myślę, a wręcz obawiam się jednak, że może to być tylko chwilowa fascynacja nami.
BILD: I ty to mówisz?! Zwykle nie wyglądasz na tak skromnego...
Tom: Nie martw się, poczekaj tylko, aż będziemy poruszać temat dziewczyn. Wtedy nie będę zachowywał już ani trochę skromności!(śmiech). Ale mówiąc poważnie uważam, że o prawdziwym sukcesie będzie można powiedzieć dopiero wtedy, gdy wyjdą tu nasze zupełnie nowe piosenki. Mamy zamiar zrobić premierę trzeciego albumu wszędzie w tym samym czasie.
Bill: Tak czy inaczej oczywiści ogromnie się cieszymy i dziękujemy za te wszystkie miłe zdarzenia z USA! Jeszcze niedawno nie myśleliśmy nawet o czymś takim. Jednak mimo wszystko na razie nie chcemy mówić, że odnieśliśmy niebywały sukces, ponieważ nie wiadomo, co stanie się choćby za kilka dni.
Źródło: http://www.thpl.eu/
|
|
|